DŁUGI MARSZ – NOWA WERSJA Z USA
. 14 sierpień 2015
Fenomen zmyślonych wydarzeń powinien być w Polsce dobrze znany. Przedtem mieliśmy książkę Malowany Ptak Jerzego Kosińskiego, podszywającą się za autobiografię, niedawno Długi Marsz wersji Sławomira Rawicza, a ostatnio bardzo podobne wersje Długiego Marszu, z wielu różniących się od siebie opowiadań Witolda Glińskiego. Obecnie do poprzednich dołączyła się wersja Długiego Marszu Zbigniewa Stańczyka, alumna Uniwersytetu we Wrocławiu.
WERSJA ZBIGNIEWA STAŃCZYKA
Pan Zbigniew Stańczyk zamieszkały w USA, przedstawia siebie na Witrynach Internetowych, za historyka, konsultanta i scenarzystę filmowego, odnosząc się między innymi do filmu Petera Weir „The Way Back” (w Polsce „Niepokonani”). Także, że ma doświadczenie w kwerendach które dokładnie przedstawią historię, ponadto posiada zdolności wynalezienia historycznych niedokładności.
29 stycznia 2011 roku, na jednym z blogów Mikaela Strandberga, pojawiła się informacja, że ktoś ze Stanford (USA) przygotowuje artykuł na temat Długiego Marszu. Przypuszczalnie była mowa o komentarzu Zbigniewa Stańczyka który ukazał się 4 lutego 2011 roku na blogu Mikaela Strandberga:
„Gliniecki: I have solid evidence that Gliński didn’t do the Long Walk”.
Zapowiedziany komentarz Pana Stańczyka nie zawierał jednak informacji o Glińskim lub o jego Długim Marszu który był tematem tej witryny. Właściwie Gliński nie był nawet wspomniany, mimo tego komentarz Pana Stańczyka kończył się niespodziewanym i nieuzasadnionym wyzwaniem:
<Czy Pan Leszek Gliniecki mógłby wyjaśnić skąd on otrzymał dokumenty które on cytuje na tej stronie internetowej? Niektóre z jego konkluzji są błędne.>
Trudno jest wytłumaczyć dlaczego Pan Stańczyk uważa, że przedstawione archiwalne kopie (nie cytaty) które podają swoją przynależność i są także uzupełnione dodatkowymi informacjami pod każdym z tych dokumentów, potrzebują dodatkowego wyjaśnienia. Jeżeli chodzi o t.zw. błędne konkluzje, to mogę zapewnić Pana Stańczyka, że moje konkluzje nie podlegną zmianie.
Jest możliwe, ale to już wzięło miejsce po dłuższym okresie czasu, że Pan Stańczyk postanowił uzupełnić braki w swoim powyższym wystąpieniu na temat Długiego Marszu, używając tym razem swoją witrynę: ZBIGNIEW STAŃCZYK – Rawicz czy Gliński.
Sekcja GLIŃSKI na powyższej witrynie jedynie zamydla pobyt Witolda Glińskiego na wygnaniu i przypomina, chociaż w wielce skróconej formie, już przedtem zdyskredytowaną wersję Glińskiego pobytu na wygnaniu w Rosji, opisanego w książce Lindy Willis „Looking for Mr. Smith”.
Z wersji Zbigniewa Stańczyka dowiadujemy się że:
„Gliński został wywieziony pospołu z rodziną. Sam nie miał wyroku. Za poradą ojca wsiadł do pociągu do Irkucka by opuścić Rosję drogą na wschód. ........”
Ta wersja bez uzupełnienia podstawowych informacji, SKĄD, KIEDY, lub Z JAKIEGO POWODU, traci swój autorytet, a także walor historycznej wartości. Dodatkowo grzeszy brakiem jakichkolwiek informacji na temat ojca Glińskiego, Wacława, który w tej wersji odgrywał kluczową rolę, i nie podaje z jakiego powodu Witold Gliński był jedynym z rodziny który „nie miał wyroku”. Jeżeli nie miał wyroku dlaczego jechał bez dokumentów by opuścić Rosję drogą na wschód w kierunku Irkucka, podczas gdy polska armia formowała się na południu Rosji, tysiące kilometrów od Irkucka. (W tamtych latach w Rosji nie wsiadało się do pociągu bez dokumentów).
Dodatkowy problem. Wersja Zbigniewa Stańczyka sugeruje, że ojciec Glińskiego przebywał na wygnaniu wraz z rodziną, podczas gdy archiwa i wszystka znana dokumentacja potwierdza, że Gliński ur. w 1926 roku, podczas wygnania przebywał na specposiołku Kriesty z matką Marią, siostrą Ireną ur. w 1928 roku, i braciszkiem Oktowianem ur. w 1932 roku. (Jego ojciec w tym okresie miał przebywać w Szachunii, około 700 km na południe od specposiołka Kriesty).
Jednocześnie wersja Zbigniewa Stańczyka jest jedyną, poza wersją Lindy Willis, która głosiła, że Gliński po opuszczeniu wagonu w Irkucku szedł do łagru w północnym kierunku „wzdłuż wschodniej części Bajkału”, że później tą samą trasą uciekał z łagru.
Powinno się tu zaznaczyć, że na podstawie podanych odległości, wersja Zbigniewa Stańczyka ustala położenie łagru Glińskiego w okolicach północnego cypla jeziora Bajkał, a nie w pobliżu Jakucka. W efekcie była odmienną od innych wersji pobytu i ucieczki Glińskiego z nieokreślonego łagru. Ponieważ, tak jak i wszystkie inne poprzednie wersje, należała do grona zmyślonych, więc nie potrzebuje dalszego rozważania. Potwierdzę, że wersja Lindy Willis została obalona bez żadnych trudności, wkrótce po wydaniu jej książki „Looking for Mr. Smith”.
ŹRÓDŁA.
ARCHIWA I INNE WIARYGODNE ŹRÓDŁA KTÓRE POTWIERDZAJĄ POBYT WITOLDA GLIŃSKIEGO NA SPECPOSIOŁKU KRIESTY W OBWODZIE ARCHANGIELSKIM DO DRUGIEGO WRZEŚNIA 1941 ROKU, A JEGO ROK URODZENIA JAKO 1926.
1. Polskie archiwa IPN.
2. Archiwa obwodu Archangielskiego.
3. Archiwa Rosyjskiej Międzynarodowej Organizacji MEMORIAŁ. (Informacje z Organizacji Memoriał pozwoliły Lindzie Willis potwierdzić że Sławomir Rawicz nie był uczestnikiem Długiego Marszu).
4. Tomasz Grzywaczewski potwierdza 10 grudnia 2010 roku na blogu Mikae'la Strandberg'a, że Gliński przebywał na specposiołku Kriesty do dnia otrzymania pozwolenia na opuszczenie Kriesty, a więc do 2 września 1941 roku. [To jest zgodne z archiwami IPN, a także z archiwami z Archangielska, lecz nie z wersją John Dysona w Reader’s Digest na której Grzywaczewski się opierał gdy planował Wyprawę Długi Marsz, i z niewiadomego powodu wciąż na niej polega. John Dyson poza swoją pierwszą wersją w Reader’s Digest przedstawił dwie następne, wszystkie trzy diametralnie odmienne od siebie, a także z archiwami, a więc traciły swoje znaczenie.
5. Mój pobyt z Witoldem Glińskim, i z jego o dwa lata młodszą siostrą Ireną urodzoną w 1928 roku, podczas naszego wspólnego wygnania do specposiołku Kriesty, jest potwierdzony w powyższych punktach 1-3, a także w kwerendzie Iliony Kobzar „Polskie zsyłki” z 2008 roku rok przed ukazaniem się John Dysona artykułu „Prawdziwy Długi Marsz” w Reader’s Digest.)
INNE ŹRÓDŁA KTÓRE POTWIERDZAJĄ ŻE WITOLD GLIŃSKI URODZIŁ SIĘ W 1926 ROKU:.
6. Archiwa Armii Polskiej na Zachodzie. (Londyn)
7. Certyfikat zgonu podaje że Witold Gliński urodził się 22 listopada 1926 roku, a zmarł 19 kwietnia 2013 roku.
8. Wikipedia w polskim języku: „Witold Gliński (zesłaniec)” potwierdza, że Witold Gliński urodził się 22 listopada 1926 roku.
Powinno się także podkreślić, że nie istnieje nawet jedno wiarygodne źródło które by zaprzeczało powyższym punktom 1-8.
Aby uzupełnić sagę Długiego Marszu Witolda Glińskiego jest potrzeba przypomnieć, że Tomasz Grzywaczewski:
(i) podczas swojej wizyty u Glińskiego w marcu 2010 roku, dwa i pół miesiąca przed wyruszeniem na Wyprawę Długi Marsz, widział informację, że Gliński podczas wygnania przebywał na specposiolku Kriesty (około 5000 km na zachód od Jakucka), i że na podstawie amnestii ogłoszonej 12 sierpnia 1941 roku, otrzymał pozwolenie na opuszczenie specposiołka Kriesty 2 września 1941 roku. Po tej dacie Gliński był już wolnym człowiekiem i nie potrzebował znikąd uciekać. (Ucieczka Glińskiego z łagru koło Jakucka miała wciąć miejsce w lutym 1941 roku, czyli 6 miesięcy przed amnestią!)
(ii) mimo tego, że Grzywaczewski otrzymał w listopadzie 2010 roku kopie polskich i rosyjskich archiwów które potwierdzały pobyt Glińskiego na specposiołku Kriesty od 24 lutego 1940 roku do 2 września 1941 roku.
(iii) mimo tego, że on także otrzymał potwierdzenie z archiwów Polskiej Armii na Zachodzie (Londyn), że Witold Gliński urodził się w 1926 roku (więc miałby zaledwie 14 lat gdyby uciekał z łagru koło Jakucka w lutym 1941 roku, a podawał siebie za lidera uciekinierów w których gronie było dwóch doświadczonych polskich kapitanów a także sierżant polskiej piechoty)
(iv) mimo tego, że nie było jakiegokolwiek wiarygodnego potwierdzenia, że Gliński mógłby przebywać w jakimkolwiek łagrze,
Tomasz Grzywaczewski kontynuował mit Glińskiego i jego Długiego Marszu w swojej książce „Przez Dziki Wschód – 8000 km śladami słynnej ucieczki z gułagu” (Witolda Glińskiego), w której nawet zaznaczył „Ale jeżeli ta historia jest nieprawdziwa, to cały zamysł nie miałby najmniejszego sensu”! (Wyprawy Długi Marsz).
Z jakiego powodu najwyższe urzędy i instytucje RP przyjęły różnorodne patronaty nad Wyprawą Długi Marsz śladami Witolda Glińskiego jest trudno zdefiniować, ale może przekonywające wypowiedzi używane przez Tomasza Grzywaczewskiego jak „Bez bohaterstwa ludzi jak Pan Gliński, nie byłoby wolnej Polski”, i inne podobne wielce pomogły.
KSIĄŻKA „PRZEZ DZIKI WSCHÓD – 8000 km ŚLADAMI SŁYNNEJ UCIECZKI Z GUŁAGU”
Po powrocie z Wyprawy Długi Marsz Tomasz Grzywaczewski nie zaniechał swojej "misji", objeżdżał szkoły, organizacje społeczne, i ośrodki kulturalne by rozgłaszać zmyśloną historię o Witoldzie Glińskim i o jego t.zw. Długim Marszu.
Po wydaniu książki „Przez Dziki Wschód” gdy Grzywaczewski opowiadał o swojej Wyprawie to jednocześnie zapewniał słuchaczy, że mimo tego że jest prawnikiem z wykształcenia, to nie będzie ich jednak nudził o prawie, ponieważ jego tematem jest historia człowieka, Witolda Glińskiego, który w latach 1940 uciekł z sowieckiego łagru pod Jakuckiem, i potwierdzał Witolda Glińskiego jako bohatera tego wydarzenia. Jednocześnie określał ucieczkę jako jedną z najbardziej nieprawdopodobnych ucieczek w historii Polski, a Witolda Glińskiego jako bohatera, z potrzebą przypomnienia Polakom o jego bohaterstwie.
Powinno też pozostać pod znakiem zapytania dlaczego Tomasz Grzywaczewski, prawnik z wykształcenia, przyjął sobie za cel narzucić Polsce bohatera, czyli 13/14 letniego chłopca którego pobyt na wygnaniu nie wyróżniał go od setek tysięcy innych polskich wygnańców.
Fenomen zmyślonych wydarzeń powinien być w Polsce dobrze znany. Przedtem mieliśmy książkę Malowany Ptak Jerzego Kosińskiego, podszywającą się za autobiografię, niedawno Długi Marsz wersji Sławomira Rawicza, a ostatnio bardzo podobne wersje Długiego Marszu, z wielu różniących się od siebie opowiadań Witolda Glińskiego. Obecnie do poprzednich dołączyła się wersja Długiego Marszu Zbigniewa Stańczyka, alumna Uniwersytetu we Wrocławiu.
WERSJA ZBIGNIEWA STAŃCZYKA
Pan Zbigniew Stańczyk zamieszkały w USA, przedstawia siebie na Witrynach Internetowych, za historyka, konsultanta i scenarzystę filmowego, odnosząc się między innymi do filmu Petera Weir „The Way Back” (w Polsce „Niepokonani”). Także, że ma doświadczenie w kwerendach które dokładnie przedstawią historię, ponadto posiada zdolności wynalezienia historycznych niedokładności.
29 stycznia 2011 roku, na jednym z blogów Mikaela Strandberga, pojawiła się informacja, że ktoś ze Stanford (USA) przygotowuje artykuł na temat Długiego Marszu. Przypuszczalnie była mowa o komentarzu Zbigniewa Stańczyka który ukazał się 4 lutego 2011 roku na blogu Mikaela Strandberga:
„Gliniecki: I have solid evidence that Gliński didn’t do the Long Walk”.
Zapowiedziany komentarz Pana Stańczyka nie zawierał jednak informacji o Glińskim lub o jego Długim Marszu który był tematem tej witryny. Właściwie Gliński nie był nawet wspomniany, mimo tego komentarz Pana Stańczyka kończył się niespodziewanym i nieuzasadnionym wyzwaniem:
<Czy Pan Leszek Gliniecki mógłby wyjaśnić skąd on otrzymał dokumenty które on cytuje na tej stronie internetowej? Niektóre z jego konkluzji są błędne.>
Trudno jest wytłumaczyć dlaczego Pan Stańczyk uważa, że przedstawione archiwalne kopie (nie cytaty) które podają swoją przynależność i są także uzupełnione dodatkowymi informacjami pod każdym z tych dokumentów, potrzebują dodatkowego wyjaśnienia. Jeżeli chodzi o t.zw. błędne konkluzje, to mogę zapewnić Pana Stańczyka, że moje konkluzje nie podlegną zmianie.
Jest możliwe, ale to już wzięło miejsce po dłuższym okresie czasu, że Pan Stańczyk postanowił uzupełnić braki w swoim powyższym wystąpieniu na temat Długiego Marszu, używając tym razem swoją witrynę: ZBIGNIEW STAŃCZYK – Rawicz czy Gliński.
Sekcja GLIŃSKI na powyższej witrynie jedynie zamydla pobyt Witolda Glińskiego na wygnaniu i przypomina, chociaż w wielce skróconej formie, już przedtem zdyskredytowaną wersję Glińskiego pobytu na wygnaniu w Rosji, opisanego w książce Lindy Willis „Looking for Mr. Smith”.
Z wersji Zbigniewa Stańczyka dowiadujemy się że:
„Gliński został wywieziony pospołu z rodziną. Sam nie miał wyroku. Za poradą ojca wsiadł do pociągu do Irkucka by opuścić Rosję drogą na wschód. ........”
Ta wersja bez uzupełnienia podstawowych informacji, SKĄD, KIEDY, lub Z JAKIEGO POWODU, traci swój autorytet, a także walor historycznej wartości. Dodatkowo grzeszy brakiem jakichkolwiek informacji na temat ojca Glińskiego, Wacława, który w tej wersji odgrywał kluczową rolę, i nie podaje z jakiego powodu Witold Gliński był jedynym z rodziny który „nie miał wyroku”. Jeżeli nie miał wyroku dlaczego jechał bez dokumentów by opuścić Rosję drogą na wschód w kierunku Irkucka, podczas gdy polska armia formowała się na południu Rosji, tysiące kilometrów od Irkucka. (W tamtych latach w Rosji nie wsiadało się do pociągu bez dokumentów).
Dodatkowy problem. Wersja Zbigniewa Stańczyka sugeruje, że ojciec Glińskiego przebywał na wygnaniu wraz z rodziną, podczas gdy archiwa i wszystka znana dokumentacja potwierdza, że Gliński ur. w 1926 roku, podczas wygnania przebywał na specposiołku Kriesty z matką Marią, siostrą Ireną ur. w 1928 roku, i braciszkiem Oktowianem ur. w 1932 roku. (Jego ojciec w tym okresie miał przebywać w Szachunii, około 700 km na południe od specposiołka Kriesty).
Jednocześnie wersja Zbigniewa Stańczyka jest jedyną, poza wersją Lindy Willis, która głosiła, że Gliński po opuszczeniu wagonu w Irkucku szedł do łagru w północnym kierunku „wzdłuż wschodniej części Bajkału”, że później tą samą trasą uciekał z łagru.
Powinno się tu zaznaczyć, że na podstawie podanych odległości, wersja Zbigniewa Stańczyka ustala położenie łagru Glińskiego w okolicach północnego cypla jeziora Bajkał, a nie w pobliżu Jakucka. W efekcie była odmienną od innych wersji pobytu i ucieczki Glińskiego z nieokreślonego łagru. Ponieważ, tak jak i wszystkie inne poprzednie wersje, należała do grona zmyślonych, więc nie potrzebuje dalszego rozważania. Potwierdzę, że wersja Lindy Willis została obalona bez żadnych trudności, wkrótce po wydaniu jej książki „Looking for Mr. Smith”.
ŹRÓDŁA.
ARCHIWA I INNE WIARYGODNE ŹRÓDŁA KTÓRE POTWIERDZAJĄ POBYT WITOLDA GLIŃSKIEGO NA SPECPOSIOŁKU KRIESTY W OBWODZIE ARCHANGIELSKIM DO DRUGIEGO WRZEŚNIA 1941 ROKU, A JEGO ROK URODZENIA JAKO 1926.
1. Polskie archiwa IPN.
2. Archiwa obwodu Archangielskiego.
3. Archiwa Rosyjskiej Międzynarodowej Organizacji MEMORIAŁ. (Informacje z Organizacji Memoriał pozwoliły Lindzie Willis potwierdzić że Sławomir Rawicz nie był uczestnikiem Długiego Marszu).
4. Tomasz Grzywaczewski potwierdza 10 grudnia 2010 roku na blogu Mikae'la Strandberg'a, że Gliński przebywał na specposiołku Kriesty do dnia otrzymania pozwolenia na opuszczenie Kriesty, a więc do 2 września 1941 roku. [To jest zgodne z archiwami IPN, a także z archiwami z Archangielska, lecz nie z wersją John Dysona w Reader’s Digest na której Grzywaczewski się opierał gdy planował Wyprawę Długi Marsz, i z niewiadomego powodu wciąż na niej polega. John Dyson poza swoją pierwszą wersją w Reader’s Digest przedstawił dwie następne, wszystkie trzy diametralnie odmienne od siebie, a także z archiwami, a więc traciły swoje znaczenie.
5. Mój pobyt z Witoldem Glińskim, i z jego o dwa lata młodszą siostrą Ireną urodzoną w 1928 roku, podczas naszego wspólnego wygnania do specposiołku Kriesty, jest potwierdzony w powyższych punktach 1-3, a także w kwerendzie Iliony Kobzar „Polskie zsyłki” z 2008 roku rok przed ukazaniem się John Dysona artykułu „Prawdziwy Długi Marsz” w Reader’s Digest.)
INNE ŹRÓDŁA KTÓRE POTWIERDZAJĄ ŻE WITOLD GLIŃSKI URODZIŁ SIĘ W 1926 ROKU:.
6. Archiwa Armii Polskiej na Zachodzie. (Londyn)
7. Certyfikat zgonu podaje że Witold Gliński urodził się 22 listopada 1926 roku, a zmarł 19 kwietnia 2013 roku.
8. Wikipedia w polskim języku: „Witold Gliński (zesłaniec)” potwierdza, że Witold Gliński urodził się 22 listopada 1926 roku.
Powinno się także podkreślić, że nie istnieje nawet jedno wiarygodne źródło które by zaprzeczało powyższym punktom 1-8.
Aby uzupełnić sagę Długiego Marszu Witolda Glińskiego jest potrzeba przypomnieć, że Tomasz Grzywaczewski:
(i) podczas swojej wizyty u Glińskiego w marcu 2010 roku, dwa i pół miesiąca przed wyruszeniem na Wyprawę Długi Marsz, widział informację, że Gliński podczas wygnania przebywał na specposiolku Kriesty (około 5000 km na zachód od Jakucka), i że na podstawie amnestii ogłoszonej 12 sierpnia 1941 roku, otrzymał pozwolenie na opuszczenie specposiołka Kriesty 2 września 1941 roku. Po tej dacie Gliński był już wolnym człowiekiem i nie potrzebował znikąd uciekać. (Ucieczka Glińskiego z łagru koło Jakucka miała wciąć miejsce w lutym 1941 roku, czyli 6 miesięcy przed amnestią!)
(ii) mimo tego, że Grzywaczewski otrzymał w listopadzie 2010 roku kopie polskich i rosyjskich archiwów które potwierdzały pobyt Glińskiego na specposiołku Kriesty od 24 lutego 1940 roku do 2 września 1941 roku.
(iii) mimo tego, że on także otrzymał potwierdzenie z archiwów Polskiej Armii na Zachodzie (Londyn), że Witold Gliński urodził się w 1926 roku (więc miałby zaledwie 14 lat gdyby uciekał z łagru koło Jakucka w lutym 1941 roku, a podawał siebie za lidera uciekinierów w których gronie było dwóch doświadczonych polskich kapitanów a także sierżant polskiej piechoty)
(iv) mimo tego, że nie było jakiegokolwiek wiarygodnego potwierdzenia, że Gliński mógłby przebywać w jakimkolwiek łagrze,
Tomasz Grzywaczewski kontynuował mit Glińskiego i jego Długiego Marszu w swojej książce „Przez Dziki Wschód – 8000 km śladami słynnej ucieczki z gułagu” (Witolda Glińskiego), w której nawet zaznaczył „Ale jeżeli ta historia jest nieprawdziwa, to cały zamysł nie miałby najmniejszego sensu”! (Wyprawy Długi Marsz).
Z jakiego powodu najwyższe urzędy i instytucje RP przyjęły różnorodne patronaty nad Wyprawą Długi Marsz śladami Witolda Glińskiego jest trudno zdefiniować, ale może przekonywające wypowiedzi używane przez Tomasza Grzywaczewskiego jak „Bez bohaterstwa ludzi jak Pan Gliński, nie byłoby wolnej Polski”, i inne podobne wielce pomogły.
KSIĄŻKA „PRZEZ DZIKI WSCHÓD – 8000 km ŚLADAMI SŁYNNEJ UCIECZKI Z GUŁAGU”
Po powrocie z Wyprawy Długi Marsz Tomasz Grzywaczewski nie zaniechał swojej "misji", objeżdżał szkoły, organizacje społeczne, i ośrodki kulturalne by rozgłaszać zmyśloną historię o Witoldzie Glińskim i o jego t.zw. Długim Marszu.
Po wydaniu książki „Przez Dziki Wschód” gdy Grzywaczewski opowiadał o swojej Wyprawie to jednocześnie zapewniał słuchaczy, że mimo tego że jest prawnikiem z wykształcenia, to nie będzie ich jednak nudził o prawie, ponieważ jego tematem jest historia człowieka, Witolda Glińskiego, który w latach 1940 uciekł z sowieckiego łagru pod Jakuckiem, i potwierdzał Witolda Glińskiego jako bohatera tego wydarzenia. Jednocześnie określał ucieczkę jako jedną z najbardziej nieprawdopodobnych ucieczek w historii Polski, a Witolda Glińskiego jako bohatera, z potrzebą przypomnienia Polakom o jego bohaterstwie.
Powinno też pozostać pod znakiem zapytania dlaczego Tomasz Grzywaczewski, prawnik z wykształcenia, przyjął sobie za cel narzucić Polsce bohatera, czyli 13/14 letniego chłopca którego pobyt na wygnaniu nie wyróżniał go od setek tysięcy innych polskich wygnańców.